dessa
ciekawe rozmowy
Buziaczki dla wszystkich wesoły Wczoraj pojechalismy MS okolo 13 do lasu...wrocilismy o 17, on zadowolony ze nazbieral wiecej niz ja ale mi nie bylo juz do smiechu jak zostawil i pojechal a ja zostalam z czyszeniem i cala robota...przeberanie, czyszczenie, suszenie, gotowanie i jeszcze obiecalam mu upiec karkowke na imprezke wiec do godziny 3 mialam zajecie smutny dzisiaj chlopaki namawiali mnie do lasu, zrezygnowalam musze odpoczac po tych dwoch dniach grzybowych...


  PRZEJD NA FORUM